W związku ze zmianami jakie zachodzą w sektorze transportu z powodu zmian przepisów w Unii Europejskiej, szacuje się, że obecny niedobór kierowców z pożądanymi umiejętnościami najprawdopodobniej wzrośnie do poziomu blisko 200 tys. kierowców (20% popytu na pracę) w 2022 r.
- W 2015 roku niedobór oszacowano na około 100-110 tys. kierowców, czyli ponad 15% całkowitej podaży, oszacowanej na wielkość 600-650 tys., w porównaniu z popytem szacowanym na blisko 730 tys. kierowców.
- Przedstawiciele branży, z którymi rozmawialiśmy, podali, że w ich szacunkach na koniec 2018 roku luka ta osiągnęła 20% popytu (w ujęciu jakościowym, czyli niedobór pracowników o wystarczających kwalifikacjach).
- Utrzymując prognozowany wzrost rynku i zakładając, że luka pozostanie blisko obecnych 20%, oczekuje się, że łączny niedobór kierowców w branży osiągnie prawie 200 000 w 2022 r., przy popycie na poziomie około 950 000.
- Wdrożenie pojazdów autonomicznych będzie rewolucją dla branży, ale nie zrekompensuje niedoboru kierowców w krótkim okresie. Szacuje się, że w pełni autonomiczne rozwiązania będą dostępne na rynku dopiero po 2025 roku. W początkowej fazie wdrożenie rozwiązań autonomicznych będzie wymagało nakładów, ale w dłuższej perspektywie pozwoli na większe korzyści kosztowe.
- Postępująca autonomizacja i cyfryzacja wymagać będą w dłuższej perspektywie rozwoju kadr o nowych umiejętnościach, w tym informatyków. Będzie to również oznaczać możliwość uatrakcyjnienia pracy w sektorze transportu dla młodych ludzi.
- Niekorzystne zmiany na rynku pracy kierowców będą spowodowane głównie przez:
- Dalszy prognozowany wzrost przewozów w branży o 5,3% rocznie do 2022 roku.
- Możliwy spadek podaży pracy – struktura wieku kierowców wskazuje na wysoki średni wiek i małą liczbę osób podejmujących zawód.
- Niska atrakcyjność zawodu kierowcy i niewystarczające zasoby na szkolenie kierowców.
- Czynniki demograficzne – starzejąca się populacja, migracje i zmniejszająca się populacja.
- Przyjęte w naszych obliczeniach założenie – że obecny poziom niedoboru kierowców zgłaszany przez przewoźników będzie się utrzymywać – jest założeniem optymistycznym. Przy braku zmiany podaży luka w sile roboczej może się jeszcze bardziej zwiększyć ze względu na czynniki demograficzne i społeczne (istnieje ryzyko, że nawet obecna liczba kierowców w zawodzie nie zostanie utrzymana).
- Niewystarczająca liczba kierowców doprowadzi również do wzrostu kosztów wynagrodzeń w branży, a w konsekwencji może doprowadzić do wyższych stawek frachtowych. Wdrożenie pojazdów autonomicznych nie zrekompensuje tego niedoboru w krótkim okresie.
- Firmy transportowe powinny przygotować się na rosnącą wielokulturowość zasobów ludzkich. W 2018 roku 72% wszystkich kierowców spoza UE pracujących w Polsce stanowili Ukraińcy. W przypadku wyczerpania ukraińskich zasobów kadrowych w najbliższej przyszłości przewoźnicy mogą rozważyć również rekrutację pracowników z Azji Centralnej (np. Uzbekistan) lub Azji Południowej i Wschodniej (np. Filipiny). Chociaż brakuje kierowców również na niektórych rynkach zagranicznych, zatrudnienie w Europie pozostaje atrakcyjne dla pracowników spoza kontynentu ze względu na różnice płac.
- Konieczne będzie również wprowadzenie profesjonalnego zarządzania zasobami ludzkimi, aby odpowiedzieć na oczekiwania kierowców z nowego pokolenia, zmniejszając ich rotację i zwiększając przywiązanie pracowników do pracodawcy. Według przedstawicieli branży młodzi pracownicy coraz częściej oczekują możliwości regularnego przebywania w domu, utrzymywania kontaktu z przyjaciółmi i rodziną oraz utrzymywania kontaktu z pracodawcami za pośrednictwem technologii komunikacji cyfrowej.
- Administracja państwowa powinna skoncentrować swoje wysiłki na wsparciu i dofinansowaniu procesu uzyskiwania kwalifikacji kierowców w kraju oraz na uproszczeniu procedur związanych z zatrudnianiem zagranicznych kierowców.